Mężczyzna podejrzany o brutalne pobicie kobiety na Mariackiej został zatrzymany na bramkach autostrady A4
Policjanci z Katowic zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który 25 lipca na ulicy Mariackiej pobił kobietę i uciekł z miejsca zdarzenia. Śledczy ustalili okoliczności pobicia oraz świadków, co pozwoliło na wytypowanie sprawcy. W środę w rejonie bramek na autostradzie A4 doszło do zatrzymania podejrzanego.
Materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu usiłowania zabójstwa. Sąd aresztował go na 3 miesiące.
Kryminalni z komendy miejskiej w Katowicach pracowali nad tą sprawą od momentu zgłoszenia przez rodzinę pokrzywdzonej, które miało miejsce kilkanaście godzin po zdarzeniu. Śledczy dotarli do nagrań z miejsca pobicia oraz do świadków. Na tej podstawie wytypowali i ustalili dane osoby, która mogła mieć związek z tym przestępstwem.
Mężczyzna jest znany policjantom, miał wcześniej kontakty z pseudokibicami jednej ze śląskich drużyn. Po zdarzeniu uciekł i ukrywał się w różnych miejscach, wiedząc, że jest poszukiwany. Przez ten czas kryminalni byli o krok za nim. W minioną środę w rejonie bramek autostradowych w Brzęczkowicach doszło do zatrzymania samochodu, którym podróżował poszukiwany. Mężczyzna był pasażerem i próbował wyjechać za granicę, korzystając z popularnego serwisu proponującego wspólne przejazdy.
To zdarzenie od kilku dni niewątpliwie bulwersowało opinię publiczną. Wiele osób zadawało sobie pytanie, jak w samym sercu Katowic mogło dojść do takiej sytuacji. Gdzie była policja i dlaczego nie zareagował nikt ze świadków?
– Katowiccy mundurowi codziennie podejmują średnio 220 interwencji, a w przypadku pilnych zdarzeń, dotarcie na miejsce od momentu otrzymania zgłoszenia zajmuje policjantom nieco ponad 8 minut – wyjaśnia KMP w Katowicach. – Tym razem takiego zgłoszenia nie było. W samym centrum było kilka patroli zarówno zmotoryzowanych, jak i pieszych, ale informacja do nich niestety nie dotarła. Tylko tego dnia, w ścisłym centrum miasta policjanci interweniowali aż 65 razy.
Jednak na bezpieczeństwo mamy wpływ wszyscy – przypomina Policja. – Zgłaszając zdarzenie na numer alarmowy 112 możemy prosić o zachowanie anonimowości, możemy też wykorzystać do zgłoszenia Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa – narzędzie, które pozwala na rzetelne i czytelne zidentyfikowanie i przedstawienie, w tym społecznościom lokalnym, skali i rodzaju zagrożeń. Dlatego warto wykazywać się troską o innych, a o niepokojących sygnałach informować odpowiednie służby.
Źródło: materiały policyjne