Po długiej przerwie studenci UŚ powrócą na uczelnię. Pojawią się jednak zmiany
Uniwersytet Śląski po spowodowanych pandemią ograniczeniach otwiera się dla studentów. O zmianie w dotychczasowym funkcjonowaniu uczelni poinformował Rektor UŚ, prof. Ryszard Koziołek. Od 1 października zajęcia będą odbywać się stacjonarnie.
Uniwersytet Śląski to największa uczelnia wyższa na Górnym Śląsku – na ośmiu wydziałach studiuje blisko 23 tysiące osób. Od marca 2020 studenci nie mogli jednak uczyć się w budynkach uniwersytetu. Z powodu pandemii koronawirusa konieczne było rozpoczęcie nauki zdalnej, a wykładowcy i studenci musieli szybko przywyknąć do nowego sposobu przekazywania i przyswajania wiedzy.
W październiku 2020 roku pojawiła się nadzieja na częściowe przywrócenie stacjonarnego trybu nauczania, jednak jesienna fala pandemii szybko zweryfikowała te plany: – W ubiegłym roku rozpoczynałam nowe studia i to, że odbywały się one online, bardzo źle na mnie wpłynęło. Rok akademicki już się skończył, a ja nadal nie spotkałam na żywo wszystkich osób, z którymi jestem na kierunku – mówi Ola, studentka Wydziału Nauk Społecznych.
Powrót do nauki stacjonarnej na UŚ
Uniwersytet Śląski regularnie informował studentów o sytuacji epidemiologicznej i związanych z nią ograniczeniach w funkcjonowaniu uczelni. Przez trzy semestry wykłady i ćwiczenia odbywały się zdalnie, podobnie zresztą jak egzaminy i obrony prac dyplomowych. W zbliżającym się roku akademickim studenci będą mogli wreszcie wrócić na sale wykładowe, o czym w liście do studentów poinformował prof. Ryszard Koziołek, rektor uczelni:
– Drodzy Studenci, mam nadzieję, że ten list trafia do Was, kiedy korzystacie jeszcze z wrześniowych wakacji, a zarazem wychodzi naprzeciw Waszym niecierpliwym pytaniom o to, jak będzie przebiegać edukacja w nadchodzącym roku akademickim. Zatem bez zbędnych szczegółów (które trafią do Was wkrótce) ogłaszam Wam z radością, że od 1 października wracamy na Uniwersytet Śląski. Wracamy w mury naszej uczelni, a przede wszystkim wracamy do siebie po długich miesiącach odosobnienia i dystansu.
Jak podkreśla prof. Koziołek: – Studiowanie, to dużo więcej niż zajęcia i wykłady – to codzienne przebywanie i współtworzenie unikalnej społeczności (…) Bez tej współobecności Wasze kształcenie akademickie nie będzie spełnione. O potrzebie kontaktu z innymi ludźmi mówią też studenci, którzy wskazują m.in. na brak możliwości stworzenia więzi z pozostałymi studentami i wykładowcami. – Bardzo brakuje mi zajęć na uczelni, bo nie po to zapisałam się na studia, żeby siedzieć samotnie przed komputerem – mówi Ewa, studentka Wydziału Humanistycznego – Mam nadzieję, że nic się nie zmieni i że od października wszystko wróci do normy.
Większość studentów i pracowników z niecierpliwością wyczekuje powrotu do zajęć stacjonarnych, jednak pojawiają się też niechętne głosy. Filip, student trzeciego roku: – Studia online dużo ułatwiają, o wiele wygodniej łączy się je z pracą, więc niezbyt chcę wracać na uczelnię. Myślę zresztą, że i tak nie uda nam się skończyć roku stacjonarnie, sytuacja z pandemią jest zbyt niepewna.
Akademiki UŚ tylko dla zaszczepionych
W lipcu Uniwersytet Śląski ogłosił, że w domach studenckich należących do uczelni będą mogły zamieszkać jedynie te osoby, które przedstawią zaświadczenie o zaszczepieniu. Oświadczenie władz uniwersytetu wzbudziło kontrowersje, a inne polskie uczelnie – m.in. Uniwersytet Jagielloński i AGH – zapowiedziały, że o miejsce w ich akademikach będą mogli ubiegać się wszyscy chętni. Na ten moment nie wiadomo, w jakiej formie będzie odbywał się powrót do zajęć stacjonarnych na UŚ. (NS)
fot. Uniwersytet Śląski (Fb)