Bez kategorii

Przyroda. Zimowi goście

No to mamy wreszcie pierwszych tej łagodnej zimy gości. To gile z północy. Właśnie obsiadły i rozprawiły się z obficie tego roku rosnącą jarzębiną i owocami ligustru. Musiały być nieźle głodne po długiej podróży.

Ale nie ma ich za wiele, nie tak w każdym razie co przed laty, kiedy pojawiały się masowo, zwłaszcza w Tarnowie, po kilkanaście par na jednym krzaku i to wszystko.

Choć to ptaki- przybysze, to warto wiedzieć, że mamy też te nasze, własne, które żyją tu przez cały rok. Budują gniazda, m.in. w okolicach Góry św. Marcina, niezbyt wysoko, głównie na świerkach i sosnach, na wysokości wzroku dorosłego człowieka. Uważa się je za uzdolnione muzycznie, bo wystarczy im zagwizdać jakąś melodię, by podchwyciły jej rytm. Ich śpiew godowy, przytaczając ludową interpretację, profesor Sokołowski podaje jako: ” Michał-duli ,duli, skocz przez kij” , i kto raz słyszał ten śpiew przyzna, że jest ona wyjątkowo trafna.

Poza tym jest w gilach coś niezwykłego, co nie występuje u żadnego innego gatunku ptaków, a co przypomina… słonie!

Otóż, podobne jak ta gigantyczne ssaki, także gile cechuje niezwykłe wprost przywiązanie do zmarłych współbraci. Gdy jakiś osobnik ze stada zginie, reszta bardzo długo żali się nad zabitym i wydaje się, że się nad użala lub nie może opuścić miejsca, w którym zginał, co wygląda tak, jakbym chciałby go zabrać z miejsca tragedii… Niezwykłe!

Zygmunt Szychhttps://youtu.be/hSw77aLKJf0

Dodał /

Redakcja Ilustrowanego Kuriera Codziennego w Katowicach,, ul. Obroki 133. E-mail: redakcja@katowice.ikc.pl. Adres centrali: Kraków, ul. Wielopole 1. tel. 600-015-060; e-mail: kontakt@ikc.pl.

Napisz komentarz

Your email address will not be published.

Start typing and press Enter to search